Rowerowa relacja z Ratyzbony
Aleksander Buczyński, 2007.06.03
W cyklu "ze świata" pisaliśmy już o uspokojeniu ruchu w Ratyzbonie [zobacz >>>]. Dzisiaj - dla uzupełnienia - garstka fotek stricte rowerowych z tego miasta.
Typowa ścieżka rowerowa w Ratyzbonie - asfaltowa, jednokierunkowa, odróżniająca się od chodnika rodzajem nawierzchni. Znaki - zarówno pionowe jak i poziome - stosowane są bardzo oszczędnie. Na zdjęciu Universitatsstrasse.
Wjazd na stację benzynową przy Friedenstrasse. Ścieżka rowerowa i chodnik zachowują maksymalnie prosty przebieg i ciągłość nawierzchni, to wjeżdżający na stację samochód musi pokonywać krawężniki (4 szt.)
Niemcy nie są tak bogatym krajem jak Polska, w związku z tym tam, gdzie programy sygnalizacji dla pieszych i rowerzystów są identyczne, stosują wspólne sygnalizatory pieszo-rowerowe.
Zjazd z wydzielonej drogi rowerowej przy ulicy głównej na jezdnię ulicy lokalnej.
Jedna z czterech (!) równoległych tras rowerowych wzdłuż Dunaju - wjazd do centrum pomiędzy Nordarm a Schleusenkanal, tzw. Pfaffensteiner Weg. Dla Polaków ścieżka ta posiada wartości nostalgiczne - jako jedna z niewielu wyłożona jest kostka betonową...
Skrzyżowanie dróg rowerowych nad Dunajem.
Jedną z najbardziej popularnych kombinacji znaków jest "droga bez przejazdu" + "nie dotyczy rowerów".
Podobnie "zakaz wjazdu" + "nie dotyczy rowerów".
Wiele ulic w śródmieściu jest jednokierunkowych dla samochodów i dwukierunkowych dla rowerów.
Inne, w historycznym centrum miasta oznakowane są po prostu jak ciąg pieszo-rowerowy.