Koalicja Lanckorońska na rzecz Zrównoważonego Transportu

Z okazji Euro 2012, jak też w pozostałych częściach bieżącej perspektywy unijnej, modernizowane jest wiele obiektów infrastruktury kolejowej, w tym peronów i dworców. Niestety, regułą jest, że pomimo dużych wydatków, do pociągów nie jest się ani trochę łatwiej dostać osobom o ograniczonej zdolności ruchowej. Nieco ponad pół roku temu zostało wysłane pierwsze pismo w tej sprawie do Urzędu Transportu Kolejowego, który ostatnimi czasy aktywnie działał na rzecz poprawy warunków podróży pasażerów [zobacz >>>]. Poniżej przedstawiamy dotychczasową korespondencję w sprawie pozornego rozwiązywania problemu niedostępności peronów przez PKP.

List elektroniczny do Urzędu Transportu Kolejowego - 29 XII 2011

Z uznaniem obserwuję państwa działania w egzekwowaniu praw pasażerów od przewoźników, w tym praw osób o ograniczonej sprawności ruchowej. Chciałbym przy tym zwrócić uwagę na potrzebę kompleksowego potraktowania problemu, tj. uwzględnienie również możliwości dotarcia takich osób na peron i wydostania się z niego.

Na perony, zwłaszcza w miastach, bardzo często można dotrzeć jedynie kładką lub tunelem. Często jedyną możliwością pokonania różnicy wysokości są schody, co znacząco utrudnia bądź wręcz uniemożliwia komunikację osobom niepełnosprawnym ruchowo, osobom starszym, z wózkami lub ciężkimi bagażami (w tym rowerami). W ostatnich latach obserwuje się nie tylko brak szerszych działań na rzecz poprawy warunków ruchu tych grup osób, lecz również niepokojące tuszowanie problemu poprzez montowanie kosztownych, ale całkowicie bezużytecznych "podnośników". Podczas gdy dworzec, na którym zamontowano platformy przy schodach, może zostać odhaczony przez zarządcę jako przystosowany do obsługi osób z problemami w poruszaniu się, w rzeczywistości jego dostępność nie zmienia się w żaden sposób.

Dobrym przykładem są dworce na warszawskiej podmiejskiej linii średnicowej. Na dworcach Warszawa Ochota i Powiśle zamontowano przy schodach platformy, z których nie korzysta nikt. Po pierwsze dlatego, że ich wykorzystanie jest niewygodne, czasochłonne i bardzo skomplikowane. Większość osób z problemami w poruszaniu się nawet nie próbuje przeczytać napisanej drobnym drukiem dwustronicowej instrukcji obsługi, tym bardziej że po jej przeczytaniu zazwyczaj przekonuje się, że urządzenie i tak nie działa. Dowodem bezużyteczności montowania takich pseudorozwiązań jest fakt, że od co najmniej kilku miesięcy korzystanie z nich jest niemożliwe z powodu wyłamania kluczy (owszem - do korzystania z podnośników potrzebne są klucze), na co nikt nie reaguje - ani ze strony pasażerów, ani ze strony zarządców obiektów. Powód jest prosty - z punktu widzenia pasażera nie ma znaczenia, czy podnośnik jest zepsuty czy sprawny, i tak jest na tyle niewygodny, że nie opłaca się z niego korzystać.

W związku z powyższym zarządcy dworców, gdzie w drodze na perony trzeba pokonywać schody powinni zostać zobligowani do zamontowania szyn na schodach [zobacz >>>]. Jest to rozwiązanie wielokrotnie (stukrotnie?) tańsze od "podnośników", a równocześnie bardziej użyteczne z punktu widzenia pasażerów. Choć nie rozwiązuje ono problemów osób starszych, znacząco ułatwia poruszanie się osobom z wózkami, na wózkach i z rowerami.

Zwracam przy tym uwagę, że pismo w sprawie wyposażenia warszawskich dworców w szyny pisałem już do PKP w maju 2010 roku. Niestety, jak zwykle w kontaktach z tą spółką, odpowiedź otrzymałem dopiero po skardze do Ministerstwa Infrastruktury we wrześniu tego samego roku (wcześniejsze upomnienia i skargi w ramach PKP nie przyniosły skutku) i nie poskutkowała ona poprawą warunków ruchu ww. grup osób na dworcach.

Wstępna odpowiedź UTK - 29 XII 2011

W imieniu Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego serdecznie dziękuje za przesłane uwagi dotyczące "nieżyciowych " rozwiązań stosowanych na dworcach i peronach kolejowych. Prezes UTK zlecił analizę zasygnalizowanej sytuacji i stosownie do jej wyników nie wyklucza podjęcia szerokiej akcji kontrolnej w aspekcie przez Pana poruszanym. O następnych posunięciach w tym temacie będziemy informować Pana na bieżąco.

Z poważaniem
Grzegorz Mazur
Gł. Specjalista
Departament Praw Pasażerów

Druga wstępna odpowiedź UTK - 2 I 2012

W imieniu Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego bardzo serdecznie dziękuję za Pańskie cenne uwagi i postulaty. Problemy przez Pana poruszone zostaną włączone do programu obrad Zespołu do spraw Osób z Niepełnosprawnością przy Prezesie Urzędu Transportu Kolejowego. Ponadto Prezes Urzędu Transportu Kolejowego może zlecić przeprowadzenie kontroli, wystosować wytyczne do odpowiednich podmiotów a także wszcząć postępowanie administracyjne w sprawie naruszenia przepisów Rozporządzenia nr 1371/2007/WE o prawach i obowiązkach pasażerów w transporcie kolejowym, jak również w przedmiocie stosowania bezprawnych praktyk naruszających zbiorowe interesy pasażerów w transporcie kolejowym. O wszelkich działaniach Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego w tej sprawie zostanie Pan niezwłocznie poinformowany.

z poważaniem
Przemysław Grabowski
Koordynator Departamentu Praw Pasażerów

Interludium

Wobec braku ostatecznej odpowiedzi w przeciągu 5 miesięcy, 31 maja wysłałem maila przypominającego o sprawie. Okazało się, że zmieniła się organizacja urzędu i kto inny przejął kierownictwo Departamentu Praw Pasażerów. W ciągu miesiąca po przesłaniu przypomnienia do obecnego kierownika, przyszła odpowiedź. Trudno uznać, by wyczerpywało ono temat, daje jednak pewne nadzieje na rozwiązania systemowe.

Pismo UTK z 16 VI 2012

Na wstępie pragnę Pana serdecznie przeprosić za długi czas oczekiwania na odpowiedź.

W odpowiedzi na Pańskie pytanie pragnę poinformować, że:

1. w ramach prac zespołu ds. osób z niepełnosprawnością weryfikujemy dostępność dworców - weryfikujemy budowane i modernizowane obecnie dworce sprawdzając czy zastosowane rozwiązanie są wystarczające. W ramach prac zespołu został opracowany i przekazany do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej projekt nowelizacji Rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakimi powinny odpowiadać budowle kolejowe i ich usytuowanie.

2. jesteśmy w trakcie opracowywania rekomendacji zarówno dla przewoźników, jak i zarządców dworców dot. obsługi osób niepełnosprawnych oraz o ograniczonej możliwości poruszania się. Obecnie została przygotowana pierwsza cześć rekomendacji dot. obsługi klienta niepełnosprawnego i jest ona na etapie recenzowania przez zespół ds. osób z niepełnosprawnością.

3. weryfikujemy i podejmujemy doraźne działania na podstawie otrzymywanych informacji od podróżnych o nieprawidłowościach związanych z możliwością odbycia podróży. Obecnie wyjaśniamy problem m.in. dostosowania korytarzy zlokalizowanych pomiędzy wyjściem z hallu kasowego stacji Warszawa Śródmieście WKD, a przejściami podziemnymi do Dworca Centralnego, ul. Emilii Plater, al. Jana Pawła II, al. Jerozolimskich i ul. Chałubińskiego dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózku inwalidzkim.

W przypadku pytań lub wątpliwości pozostaję do Pańskiej dyspozycji.

Z poważaniem,
Paulina Zdziarska
Departament Praw Pasażerów

Prośba o interwencję - 31 VII 2012

Dziękuję za odpowiedź. Nawiązując do prowadzonych przez państwa działań kontrolnych, proszę o zwrócenie uwagi na dworzec Warszawa Ochota. Tak jak pisałem w grudniu zeszłego roku, od ponad roku podnośnik jest w dużej mierze bezużyteczny.

Nawet jeżeli ktoś się uprze i przeczyta trzy strony drobnego pisma informującego w mało zrozumiały sposób, jak z niego korzystać i będzie miał tyle szczęścia, że podnośnik będzie działał, to i tak nie będzie go mógł przywołać z peronu, gdyż od kilkunastu miesięcy zwisa tam jedynie resztka wyłamanego klucza do przywoływania podnośnika i informacja, że po zapasowy klucz można się udać na górę - po schodach.

Dobitnym przykładem, że kolej traktuje prawa osób o ograniczonej zdolności poruszania się jako kwiatek do kożucha a nie na poważnie, jest fakt, że podnośnik niedawno pieczołowicie odmalowano, nie zwracając przy tym najmniejszej uwagi na to, czy można w ogóle z niego korzystać.

Innym przykładem skandalicznego podejścia na kolei jest przytoczony na Rynku Kolejowym przykład wielomiliardowej inwestycji, czyli modernizacji linii E65, która pomimo kolosalnych wydatków i kosztów zewnętrznych (straty czasu pasażerów!), nadal nie będzie spełniać podstawowych wymogów obiektów użytku publicznego obowiązujących od kilkudziesięciu lat. Z artykułu w Dzienniku Bałtyckim nie wynika dokładnie, jak problem zostanie rozwiązany, jednak przytoczona kwota sugeruje, że zostaną zamontowane "podnośniki", będące z racji nieustannych awarii plagą nie tylko przystanków kolejowych ale również warszawskich ulic (większość z nich nie działa [zobacz >>>]).

Licząc na to, że UTK zdoła zmienić podejście PKP PLK w taki sposób, by uwzględniało potrzeby pasażerów, pozostaję z poważaniem,
Maciej Sulmicki