Koalicja Lanckorońska na rzecz Zrównoważonego Transportu

W spółce PKP Polskie Linie Kolejowe zwyciężyło przekonanie o sensowności tworzenia tymczasowych posterunków odgałęźnych. Dzięki takim posterunkom możliwe jest zmniejszenie utrudnień w ruchu wywołanych zamknięciami torów z powodu realizacji prac remontowych.

Tymczasowy posterunek odgałęźny powstał na Centralnej Magistrali Kolejowej łączącej Warszawę z południem kraju. Mowa o funkcjonującym od początku grudnia 2014 r. posterunku Pilica, który stworzył na magistrali dodatkowy punkt, gdzie pociągi mogą przejechać na sąsiedni tor. Zorganizowanie posterunku odgałęźnego Pilica wiązało się z budową rozjazdów i semaforów, punktową przebudową sieci trakcyjnej, ustawieniem kontenera z aparaturą, kontenera-nastawni oraz dowiązaniem posterunku do funkcjonującego systemu sterowania ruchem.

Celem stworzenia dodatkowego posterunku jest ograniczenie utrudnień w ruchu kolejowym wywołanych remontem mostu na Pilicy oraz kilku pobliskich wiaduktów i przepustów. Remonty tych obiektów kumulują się na około 10-kilometrowym fragmencie Centralnej Magistrali Kolejowej – prace wymagają zamknięcia jednego toru i prowadzenia ruchu w obydwu kierunkach sąsiednim torem.

Gdyby posterunek odgałęźny Pilica nie został stworzony, ruch dwukierunkowy odbywałby się jednym torem na 23-kilometrowym odcinku między istniejącymi stacjami Strzałki i Idzikowice. Tymczasem za sprawą utworzenia tymczasowego posterunku, wąskie gardło skróciło się do około 10 km (tyle liczy odcinek od stacji Strzałki do posterunku Pilica). Pociągi mogą powrócić na właściwy tor tuż po minięciu odcinka objętego robotami, dzięki czemu ograniczenie przepustowości jest mniej dotkliwe. Według planów PKP PLK, posterunek odgałęźny Pilica funkcjonować ma do końca 2015 r.

Jeszcze niedawno w spółce PKP PLK podchodzono sceptycznie do tworzenia tymczasowych posterunków ruchowych. Przypomnijmy, że w czasie budowy tunelu drogowego pod torami w podwarszawskich Ząbkach pociągi przez ponad pół roku – od kwietnia do listopada 2013 r. – kursowały dwukierunkowo po jednym torze na odcinku liczącym 7 km, mimo iż prace budowlane pokrywały się z linią kolejową jedynie na długości około 100 m. Wówczas Koleje Mazowieckie wystąpiły do PKP PLK z wnioskiem o stworzenie tymczasowego posterunku, który pozwoliłby skrócić odcinek jednotorowy do niezbędnego minimum, dzięki czemu przepustowość nie byłaby znacząco ograniczona, a zakłócenia nie byłyby zbyt dotkliwe dla pasażerów. Wtedy zarządca infrastruktury odmówił, tłumacząc swoją decyzję wysokimi kosztami montażu tymczasowych rozjazdów i sygnalizacji.

Tekst pochodzi z dwumiesięcznika Z Biegiem Szyn nr 1/75 (styczeń-luty 2015); www.zbs.net.pl